Czy istnieje kod biologiczny ?

Czy istnieje kod biologiczny ?

na pohybel
Tytułowe zdjęcie przedstawia dwa dorodne pęki pszenicy wyrosłe tylko z DWÓCH ZIAREN. Każdy z nich liczy ponad 20 kłosów, zawierających po 20-30 ziaren! – To przykład reaktywacji prastarego kodu biologicznego .
Jak wiadomo, światowy rynek nasion siewnych, nawozów i środków ochrony roślin jest zmonopolizowany przez kilku gigantów, takich jak Bayer, Cargill, Sygenta, Monsanto, Du Pont. Korporacje te forsują bioinżynierię i technologię genetycznych modyfikacji, wypierając z rynku sprawdzone od setek lat naturalne odmiany zbóż i roślin uprawnych, z których wiele jest już na wyginięciu. Kiedyś ta pułapka się zatrzaśnie i będziemy skazani na materiał siewny i agrochemikalia wyłącznie od cynicznych i bezwzględnych monopolistów.

Czy tak musi być? Czy jest jakieś inne wyjście z tej beznadziejnej sytuacji dla rolników i rolnictwa? Tak, gdyż natura odkryła przed nami jedną ze swych wielkich tajemnic!

http://www.urzeitcode.com/english/

SENSACYJNE ODKRYCIE 
Pod koniec lat 80-tych XX wieku dwóch szwajcarskich naukowców Guido Ebner i Heinz Schürch, zatrudnionych w koncernie Ciba Geigy, dokonało sensacyjnego odkrycia.
W trakcie przeprowadzonych eksperymentów badawczych okazało się, że na przykład nasiona zbóż i ikra rybia poddane działaniu odpowiednio skonfigurowanego pola elektrostatycznego (wysokie napięcie, bez przepływu prądu), wbrew wszelkim teoriom i „zdrowemu rozsądkowi” nabywają nagle niesamowitych własności. Budzi się w nich pamięć (molekularna, genetyczna?) i zostaje reaktywowany tajemniczy zegar biologiczny.
REAKTYWOWANY ZEGAR BIOLOGICZNY
Elektrostatycznie przygotowane nasiona pszenicy i kukurydzy dają o kilkadziesiąt procent większy plon niż tradycyjne uprawy, a ich wegetacja następuje tak szybko, iż szkodniki nie nadążają za ich rozwojem. Ponadto ich morfologia/wygląd nierzadko przypomina pradawne formy roślin, które dawno temu bezpowrotnie wyginęły i które dziś można już tylko zobaczyć w skamienielinach pochodzących sprzed kilkuset lat lub sprzed wielu milionów lat!
W wyniku prób z elektrostatyką wyhodowano na przykład dziką, odporną na warunki środowiskowe i naturalne szkodniki odmianę paproci leśnej, która swym wyglądem do złudzenia przypomina prastare paprocie rosnące na Ziemi wiele milionów lat temu!
PSTRĄGI
Najpierw w laboratorium pobrano samicom jajeczka. W zbiorniku wodnym zmieszano jajeczka z nasieniem samców i natychmiast przeniesiono je do specjalnych komór-wylęgarni, których dna i pokrywy były wyposażone w hermetycznie zamontowane elektrody. W komorach z podłączonym napięciem elektrostatycznym inkubacja zapłodnionej ikry trwała cztery tygodnie aż do stadium wysadzenia gałek ocznych ryb. Wtedy odłączono pole elektrostatyczne i przeniesiono cały wylęg do stawów hodowlanych, gdzie w warunkach rygorystycznej kontroli prowadzono odchów narybka w identyczny sposób jak w grupie kontrolnej normalnych pstrągów hodowlanych. I cóż się okazało?
Z wielkim zdziwieniem stwierdzono, że pstrągi wyhodowane z udziałem elektrostatyki mają niewiele wspólnego z normalnymi pstrągami! To dzika odmiana, która przynajmniej w Europie jest traktowana za wymarłą od 150 lat! Pstrągi są o 1/3 większe, cięższe i silniejsze od swych obecnych pobratymców, a ponadto lepiej od nich ubarwione i bardziej płochliwe. Dorosłe samce mają bardzo mocne zęby, a ich dolna szczęka jest zakończona osobliwym haczykiem – jak u dziko żyjących łososi!
Metodę wychowu pstrągów zgłoszono do patentu europejskiego.
Kolorowe zdjęcia pstrągów są zamieszczone np. na str. 175-176 książki Luca Bürgina pt.„Urzeit-Code”
KUKURYDZA
Eksperymenty z kukurydzą polegały na poddaniu działaniu pola elektrostatycznego kiełkujących ziaren przez okres 8 dni. Następnie przesadzano je do doniczek ze sterylną ziemią w szklarni. Tak wyhodowana kukurydza – w porównaniu z niepoddaną “obróbce elektrostatycznej” grupą kontrolną – odznaczała się bardzo szybką wegetacją i istotnymi różnicami w morfologii, tj. między innymi:
– większą liczbą kolb przypadających na pojedynczą roślinę (trzy do sześciu, zamiast zwyczajowo jednej do dwóch),
– szerokimi liśćmi i grubą łodygą,
– odmiennym położeniem kolb (w górnej części łodygi zamiast w osi liścia),
– wytworzeniem większej ilości łodyg.
W maksymalnym przypadku kukurydza generowała aż DWANAŚCIE kolb.
Podobne dzikie odmiany kukurydzy można spotkać dzisiaj jeszcze tylko na terenie Peru.
Zdjęcia kukurydzy są zamieszczone na str. 48-49 i 63-64 książki jw.
GENIALNE ODKRYCIE SCHOWANO DO SZUFLADY
Koncern Ciba Geigy (potem Novartis) opatentował te rewolucyjne, a zarazem genialne proste i tanie metody, dzięki którym można aktywować to, co utracono wskutek nieprawidłowej hodowli lub degeneracji, po czym w 1990 roku całkowicie wstrzymał cały program badawczy. Uzasadnienie brzmiało: badania nie są zgodne z profilem działalności koncernu. Było to chyba logiczne i racjonalne działanie z jego strony, gdyż promowanie upraw całkowicie niewymagających stosowania technik genetycznych, pestycydów, herbicydów i agrochemii oznaczałoby dla Ciba Geigy podcinanie gałęzi, na której siedzi.
CO DALEJ?
Daniel, syn nieżyjącego już Guido Ebnera kontynuuje dziedzictwo swego ojca i prowadzi uprawy zbóż na kilkuhektarowych poletkach doświadczalnych we Francji i Szwajcarii, przy współpracy  osób prywatnych i regionalnych zrzeszeń rolniczych.
Patenty sprzed kilkudziesięciu lat wreszcie przestały obowiązywać, więc teoretycznie każdy zainteresowany mógłby mieć dostęp do tej cennej wiedzy. Szwajcaria nie jest położona zbyt daleko od Polski, by nie można było tam pojechać, porozmawiać z właściwymi osobami, a potem próbować wdrożyć te rewolucyjne metody na własną rękę, we własnym rolnictwie. To praktycznie nic nie kosztuje, choć wymaga spełnienia przynajmniej dwóch, chyba bardzo trudnych do spełnienia warunków: posiadania wolnego umysłu i odwagi cywilnej.
Ziemskie promieniowanie elektromagnetyczne jest naturalnym tłem warunkującym życie. Stanowi więc jednocześnie układ odniesienia dla sztucznych źródeł promieniowania elektromagnetycznego.   
Od 2000 lat ziemskie pole  magnetyczne  systematycznie  słabnie. W ciągu ostatnich 500 lat Ziemia straciła 50% swego naturalnego potencjału magnetycznego –  z tego w okresie ostatnich 150 lat ok. 8÷10%.
To nas naraża  na m.in. zwiększone dawki promieniowania kosmicznego ale również  zmienia warunki do rozwoju organizmów żywych ( oddziaływanie  PEM )
Z tych danych można wnosić iż w przeszłości  warunki życia na naszej planecie mogły wyglądać zupełnie inaczej.
magnetosferą
Musimy wziąć pod uwagę iż wszystkie organizmy żywe, które żyły, żyją i będą żyły na Ziemi zostały zaprojektowane tak aby wzrastać  w naturalnym polu elektromagnetycznym (PEM) planety .
Naturalne pole elektromagnetyczne Ziemi to głównie pole stałe. Pole elektryczne Ziemi wynika z różnicy potencjałów między powierzchnią planety a jonosferą i ma wartość 100–150 V/m podczas pięknej pogody. Pod  chmurami, podczas silnych burz napięcie pola wzrasta  nawet do 26 kV/m. Wartość naturalnego pola magnetycznego zależy od szerokości geograficznej i wynosi od 0 μT na biegunie magnetycznym do 67 μT na równiku magnetycznym. Ziemskie pole magnetyczne ulega silnym zakłóceniom przez strumienie cząstek emitowane przez słońce. Powstają wtedy tzw. burze magnetyczne, czasami tak gwałtowne, że mogą zaburzać działanie urządzeń technicznych. Najbliższa nam gwiazda, słońce, jest źródłem naturalnych, zmiennych pól elektrycznych i magnetycznych. Mają one częstotliwość od 500 MHz do 10 GHz, a natężenie ich składowej magnetycznej wynosi od 0,03 μT w okresie spokojnego słońca do 0,5 μT podczas burz magnetycznych w przyrodzie.
Gwałtowny, „wybuchowy”, rozwój wegetacji wiosną, szczególnie dobrze widoczny w górach,tłumaczony jest zmianą natężenia pola elektrycznego, które właśnie wiosną jest najwyższe i wynosi 122 V/m. Latem spada do 75 V/m. Może to bezpośrednio stymulować kiełkowanie nasion i wzrost roślin lub działać pośrednio, poprzez zwiększoną produkcję tlenków azotu w atmosferze, które wymywane przez deszcz trafiają do gleby w postaci azotanów, wzbogacając glebę w ten pierwiastek. Sprzyja to bujniejszej wegetacji roślin .
Jednak  jak wynika z badań szwajcarskich badaczy z firmy Ciba-Geigy AG nie tylko produkcja tlenków azotu ma wpływ na wegetację roślin.
Także zwierzęta wyczuwają pole elektryczne i magnetyczne.  Istnieją  prace wykazujące korzystny wpływ pól elektromagnetycznych niskiej częstotliwości.
Pole o częstotliwości 180–195 Hz i indukcji 120 μT powodowało długotrwałą poprawę pamięci przestrzennej i zmniejszenie pobudliwości motorycznej zwierząt  doświadczalnych
Podlewane nią rośliny dawały lepsze plony z jednoczesnym skróceniem okresu wegetacji oraz wykazywały zmniejszone zapotrzebowanie na wodę.
Dobroczynne działanie wykazuje także woda „namagnesowana” przez przepuszczenie między biegunami magnesu.  
Nawet silne, stałe pola magnetyczne (o indukcji ponad 10 T) nie powodują niekorzystnych skutków, chociaż ich energia jest wystarczająca do wywołania zmian struktur komórkowych . Pole o indukcji 14––21 T w ciągu kilku godzin działania wywołuje zmiany genetyczne rzodkiewnika (Arabidopsis thaliana), polegające na obniżeniu ekspresji genów ponad 2,5-krotnie w stosunku do kontroli. Pole magnetyczne miało wpływ na ekspresję 114 z 8000 zbadanych genów tej rośliny.
Były to geny związane z odpowiedzią na stres środowiskowy, transport jonów nieorganicznych, biosyntezą składników ścian komórkowych oraz czynników transkrypcji
Odizolowanie roślin i zwierząt od naturalnego PEM  wywołuje niekorzystne objawy. 
Nasiona nie kiełkują, rośliny przestają rosnąć, a ich tropizmy ulegają zaburzeniu.
Zwierzęta tracą apetyt, linieją, wykazują objawy chwiejności wegetatywnego układu nerwowego oraz nerwic.
Obserwuje się także zmiany histologiczne tkanek .
O wpływie PEM na rośliny świadczy to, że wykazują one magneto tropizm. Wzrost korzeni, pędów czy łagiewek kiełkujących ziaren pyłku różni się w zależności od ich ułożenia względem linii sił pola magnetycznego.
Najkorzystniejsze jest ułożenie nasion zgodnie z liniami sił pola magnetycznego tak, aby zarodki skierowane były ku północnemu biegunowi magnetycznemu Ziemi. Rośliny rozpoznają właściwy kierunek ruchu przy pomocy znajdujących się w ich komórkach amyloplastów. Pole magnetyczne oddziałując na te cząsteczki, ukierunkowuje wydłużające się części roślin, a o spowolnieniu lub przyspieszeniu wzrostu decydują zmiany stężenia hormonów roślinnych, które jako substancje obdarzone ładunkiem także są wrażliwe na działanie PEM .
Obszar wokół Ziemi, w którym na naładowane cząstki, takie jak protony, elektrony oddziałuje ziemskie pole magnetyczne, a nie pola Słońca czy innych planet nazywamy ziemską magnetosferą

W jaki sposób intensywne pole elektryczne działa na człowieka?

Charles Graham, który przeszedł test wrażliwości na pole elektryczne w Midwest Research Institute w Kansas City, Missouri powiedział, że: „Przebywanie w zasięgu intensywnego pola elektrycznego jest fantastycznym doświadczeniem. Nic nie widzisz ani nie słyszysz, ale nagle włosy na twoim karku stają dęba. Gdy pole wzrasta, to odczucie rozprzestrzenia się po całym ciele. Odczuwasz pulsowanie – to jest odczucie mrowienia, pełzania, jakby pluskwy łaziły po skórze”

 
Stałe pole elektryczne może oddziaływać na człowieka poprzez wstrząsy elektryczne o różnej sile wynikłe z rozładowania nagromadzonego ładunku lub przez wyładowania zapłonowe w obecności substancji łatwopalnych oraz wywierać działania ogólnoustrojowe tzn. zaburzenia rytmów biologicznych, zakłócenia czynności bioelektrycznej mózgu i serca, odczuwanie „mrowienia” w różnych okolicach skóry, bóle głowy, drażliwość oraz zwiększona zachorowalność na choroby układu nerwowego.
Z przeprowadzonych badań wynika, że ważną własnością oddziaływania pola elektrycznego na ciała materialne jest zasada, że skutek działania tego pola jest niwelowany przez nowe ułożenia ładunków i dipoli wewnątrz ciała. A więc, jeśli pole zewnętrznych ładunków oddziałuje na przewodnik, to wywołany przez nie ruch ładunków wewnętrznych będzie trwał dopóty, dopóki wypadkowe pole wewnątrz przewodnika nie osiągnie wartości równej zeru. Tę własność przewodników nazywa się ekranowaniem pola elektrycznego.
Polscy uczeni – profesorowie: A. Sieroń i W. Wesołowski udowodnili, że natężenie pola elektromagnetycznego powyżej 1kV/m i częstotliwości 50Hz może powodować zaburzenia w pracy układów: wydzielniczego, krążenia i nerwowego. Również praca mózgu może ulec zakłóceniu, jeśli przez dłuższy czas jest on poddawany działaniu pola magnetycznego o częstotliwości  50Hz (nawet małej mocy). Czyżby to przypadek iż  ta częstotliwość zastosowana jest szeroko jako napięcie sieciowe i wynosi 220 (230)V o częstotliwości 50 Hz.
 Wyboru 60 Hz w USA dokonał George Westinghouse a 50Hz w Europie niemiecka firma AEG.
Zwiększone promieniowanie wywołuje także mutacje DNA oraz uszkadza lub przekształca tkanki. Objawia się to np. zwiększaniem rozmiarów organizmów (tzw. olbrzymienie) postępujące z generacji na generację.
Sensacje szwajcarskich badaczy
W latach osiemdziesiątych XX w. badaczom firmy Ciba-Geigy AG w szwajcarskiej Bazylei udało się odwrócić proces 150 milionów lat ewolucji. Uzyskane gatunki odpowiadały wyglądem prehistorycznym skamielinom. Odkrycie jednak zatuszowano.
Heinz Schürch, czy Guido Ebner to postacie znane wąskiemu gronu pasjonatów.
Trudno więc docenić rzeczywisty wkład owych osób w rozwój naszej wiedzy o świecie, tym bardziej, że odkrycia, których dokonali, ani nie są szerzej znane, ani wdrażane w dzisiejsze procesy produkcyjne. Przybliżmy więc czym się owe persony zajmowały.
Niewielu mówi cokolwiek słowo Novartis. W Polsce ta nazwa rzeczywiście może być mało znana. Jest to jednak jedno z największych przedsiębiorstw chemicznych na świecie. Jednak terminy takie jak Hexal, czy Chiron to już rozpoznawalne marki produktów tego przedsiębiorstwa. Nie wspominając także o tym, że Albert Hofmann, pracownik laboratorium owej firmy w roku 1938
zsyntezował jako pierwszy narkotyk LSD. To oczywiście nie ewenement odkrywczy – firma zatrudnia tysiące naukowców badających świat pod kątem możliwości zarobkowych przedsiębiorstwa.
Trudno wymagać od firmy farmaceutycznej i chemicznej charytatywnej działalności na rzecz ludzkości. Nie po to zarząd wydaje niebotyczne kwoty na badania, by ich efekty nie przekładały się wymiernie na wynik finansowy firmy. Oprócz zalet (ogromnej ilości doskonałej jakości medykamentów oraz środków chemicznych) ma to i wady: przełomowe dla świata projekty są ściśle utajniane, a co gorsza – prace nad nimi bywają zarzucane.
Gros prowadzonych przez Novartis projektów pewnie nigdy nie ujrzy światła dziennego; zabezpieczone patentami substancje i procesy technologiczne nie mogą ze względów ekonomicznych zostać wdrożone – groziłoby to zapaścią systemu ekonomicznego. Jedynie śladowe przecieki dają nam pewien wgląd w to, co dzieje się w murach najnowocześniejszych laboratoriów świata.
W przeważającej mierze podpisując umowę o pracę zobowiązani jesteśmy prawniedo zachowania tajemnic firmy. Nawet jeśli na stanowisku magazyniera, sprzedawcy, pracownika produkcji owe restrykcje nie są bardzo uciążliwe i bezwzględnie przestrzegane, tak już na stanowiskach kierowniczych nie można ich lekceważyć. Sytuacja jest już zupełnie poważna w sekcjach prowadzących prace badawcze. Zenit ograniczeń to firmy farmaceutyczne, w których wynaleziony związek chemiczny, czy technologia warte są często miliardy dolarów. Tutaj sprawy o ujawnienie tajemnic nie są oddawane do sądów powszechnych, a potencjalni sprawcy nie utraty pracy się najbardziej obawiają.
Na jedno z takich odkryć naukowych natrafił szwajcarski dziennikarz Luc Bürgin. Naczelny lokalnej gazety codziennej „Baslerstab” od lat jest na tropie niewyjaśnionego. Dzięki niemu wiele celowo zapomnianych spraw ponownie wypływa na powierzchnię. A ponieważ dzięki niestrudzonej pracy badacza stał się znany zwracają się do niego o pomoc coraz większe rzesze wyjątkowych osób z wyjątkowymi sprawami.
Heinza Schürcha i Guido’a Ebnera w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku zatrudniało w swoim laboratorium w Bazylei przedsiębiorstwo Ciba-Geigy AG, największy w Szwajcarii producent chemii biologicznej i farmaceutyków, dziś jest to już koncern Novartis. Podczas badań nad rozwojem komórek macierzystych w stałym polu elektromagnetycznym odkryli precedensową i
zadziwiającą rzecz: rozwijające się z nasiona między stałą różnicą potencjałów rośliny zyskiwały nowe właściwości fizyczne, ba, wyglądały całkowicie odmiennie od dawcy genu.
Podczas prób wyjaśnienia fenomenu odkryto wyjątkowe podobieństwo próbek do roślin danego gatunku odbitych w skamielinach sprzed kilkuset milionów lat.
Tak więc podczas jednego cyklu rozrodczego całkowicie cofnięto ewolucję.
Zadziwiające także okazały się właściwości uzyskanych odmian roślin, np: pięciokolbowa kukurydza odporna na pasożyty i choroby, paproć z liściem bez podziału na blaszki. Statycznym polem elektromagnetycznym potraktowano także ikrę pstrąga – po odchowie do tej pory kopalny praprzodek ujrzał nasze czasy.
Dlaczego więc niewątpliwa sensacja została zatuszowana?
Waga nowo otrzymanego pstrąga jest przeciętnie o jedną trzecią większa od typowego hodowanego takimi samymi metodami; okazał się on także odporny na choroby nękające narybek. Z pojedynczego ziarna nie dość, że otrzymywano do dwunastu kolb kukurydzy (do tej pory jedna), to na dodatek plantacja była odporna na dzisiejsze pasożyty i choroby.
Po otrzymaniu wyników badań firma Ciba-Geigy AG opatentowała w roku 1989 w Monachium technologię (patent nr 0351357) oraz zaprzestała dalszych badań, ukrywając wyniki dotychczasowej pracy.
Dlaczego?Jest bowiem również znaczącym producentem medykamentów i szczepionek dla hodowli ryb oraz nawozów i środków ochrony roślin, których nowe odmiany nie potrzebują.
Co jest w tym jednak najważniejsze ?
Teoria ewolucji nie jest bezpośrednio poparta dowodami – historia człowieka to niemal same białe plamy. Głównym dowodem na ciągłe mutacje są metamorfozy dzisiejszych roślin w porównaniu do skamieniałych przodków. Zasadniczą tezą są zmiany w strukturze DNA komórek organizmów. Jak więc pogodzić odkrycie Szwajcarów, którzy bez modyfikacji genów przywrócili do życia gatunek ryb wymarły ok. 150 milionów lat temu? I to w obrębie jednego pokolenia?
Ile to jeszcze ważnych odkryć jest ukrywanych przed opinią publiczną?
Więcej w nowej książce Luca Bürgina „Der Urzeit-Code” (niestety, dostępnej
obecnie tylko w języku niemieckim).
Autor: David Schwalk
Źródło: Wiadomości24.pl
Wpływ pola elektrycznego i magnetycznego na człowieka
Ziemskie pole magnetyczne wyraźnie słabnie i się przemieszcza

Author: zbigniewlolkowski

....Olki Kurzątki....

Leave a comment